TL;DR

Istota: Meta podpisała wieloletnie umowy licencyjne z CNN, Fox News i USA Today na integrację wiadomości w czasie rzeczywistym z Meta AI. Kluczowe szczegóły: Umowa odwraca wycofanie się Meta z wiadomości w 2024 r. i zbiega się z głośnym procesem sądowym przeciwko różnym dostawcom sztucznej inteligencji. Dlaczego to ma znaczenie: dzieli to rynek sztucznej inteligencji na firmy, które płacą za dane, i te, którym grozi pozew za złomowanie. Kontekst: Cloudflare zgłasza, że ​​od lipca zablokowało 416 miliardów żądań botów AI, co podkreśla eskalację wojny technicznej o dostęp do danych.

W ramach gwałtownego odwrócenia się od treści informacyjnych Meta podpisała wieloletnie umowy licencyjne z szeregiem głównych wydawców, w tym z CNN, Fox News i USA Today. Ogłoszona w piątek umowa integruje raportowanie w czasie rzeczywistym z Meta AI, pozycjonując giganta społecznościowego jako partnera płatniczego w chwili eskalacji wojny branży przeciwko skrobaniu danych.

Ten strategiczny zwrot następuje w decydującym momencie „podzielonego ekranu” dla sektora medialnego. Tego samego dnia Meta potwierdziła swoje partnerstwo, The New York Times złożył pozew dotyczący praw autorskich przeciwko Perplexity AI, oskarżając dziennikarstwo startupu o „freeride”.

Zapewniając legalny dostęp do archiwów i najświeższych wiadomości, Meta próbuje izolować uchroniła się przed falą postępowań sądowych uderzających w takich konkurentów jak Google i Perplexity. To posunięcie skutecznie dzieli krajobraz sztucznej inteligencji na firmy skłonne płacić za dane i te, którym grozi potencjalna odpowiedzialność w wysokości miliardów za ich przejęcie.

Promocja

Strategiczny zwrot: Meta wraca do wiadomości

Meta zawarła wieloletnie umowy dotyczące treści komercyjnych ze zróżnicowaną grupą głównych wydawców, w tym CNN, Fox News, Fox Sports, USA Today, Le Monde Group, People Inc., The Daily Caller i The Washington Examiner.

Ta umowa stanowi znaczącą zmianę i odwraca strategię firmy na rok 2024, która zakładała likwidację karty Wiadomości na Facebooku i zaprzestanie płacenia wydawcom w USA i Australii.

W ramach nowego porozumienia oficjalne ogłoszenie potwierdza, że Meta AI zintegruje podsumowania wiadomości w czasie rzeczywistym i bezpośrednie linki do oryginalnych artykułów.

Integracja ma na celu usunięcie istotnej słabości obecnych dużych modeli językowych: ich niezdolności do niezawodnego dostępu do świeżych informacji.

Wyjaśniając techniczną potrzebę tego posunięcia, firma zauważyła, że „obecne systemy sztucznej inteligencji mogą mieć trudności z dotrzymaniem kroku wydarzeniom w czasie rzeczywistym, ale integrując więcej różnych typów źródeł wiadomości, naszym celem jest poprawa zdolności Meta AI do dostarczania terminowych i odpowiednich treści.”

W przypadku LLM problem „świeżości” jest poważny. Bez bezpośredniego dostępu do kanałów informacyjnych na żywo modelki często mają halucynacje lub polegają na nieaktualnych danych szkoleniowych, odpowiadając na pytania dotyczące bieżących wydarzeń.

Warunki finansowe pozostają nieujawnione, ale struktura umowy odzwierciedla podejście OpenAI do płacenia za legalny dostęp, a nie polegania na argumentach dozwolonego użytku w celu usunięcia złomowania.

Warto zauważyć, że lista partnerów obejmuje zarówno starsze media drukowane, takie jak USA Today, jak i gigantów nadawczych, takich jak CNN i Fox, sygnalizując szeroką próbę uchwycenia różnorodnych branżowe.

Na platformie Meta rośnie presja, aby ulepszyć modele lamy, które według doniesień stanęły w obliczu wewnętrznych wyzwań związanych z jakością danych i „halucynacjami”.

Obrona „dobrego aktora”: izolowanie skrobaków

W strategii korporacyjnej najważniejszy jest wyczucie czasu. Oświadczenie Meta zbiega się z niedawnym nakazem przekazania dziennika czatu w procesie sądowym The New York Times przeciwko OpenAI, tworząc ostry kontrast na rynku. Sama OpenAI, uwikłana w głośny proces sądowy, zawarła już wiele umów z wydawcami wiadomości.

Wydawcy coraz częściej dzielą firmy zajmujące się sztuczną inteligencją na dwa obozy: „partnerów”, którzy płacą, i „przeciwników”, którzy oszczerstwa, jak Google i Perplexity.

Zmuszając wydawców do wyboru między widocznością w wyszukiwarkach a ochroną treści, Google zraził do siebie samych twórców, na których polega.

To jest Pozycjonowanie „dobrego aktora” to kluczowa strategia prawna i PR, mająca na celu odizolowanie Meta od procesów sądowych dotyczących praw autorskich skierowanych obecnie przeciwko wielu konkurentom.

Zapewnianie licencji skutecznie potwierdza, że wysokiej jakości dziennikarstwo jest niezbędnym wkładem w sztuczną inteligencję, podważając obronę „dozwolonego użytku” stosowaną przez innych.

Steven Lieberman, prawnik The New York Times, podkreślił wagę tego podziału w poprzednich komentarzach na temat pozwu dotyczącego praw autorskich przeciwko OpenAI i OpenAI Microsoft.

Ujmując tę kwestię raczej jako kwestię kradzieży niż innowacji, Lieberman stwierdził, że „doceniamy możliwość przedstawienia jury faktów na temat tego, jak OpenAI i Microsoft czerpią ogromne zyski z kradzieży oryginalnych treści gazet w całym kraju.”

Jeśli sądy zgodzą się z tą interpretacją, firmy bez licencji mogą ponieść katastrofalne zobowiązania finansowe.

Wojna o złomowanie: zablokowanie 416 miliardów Boty

Podczas podpisywania umów w salach konferencyjnych wojna techniczna o dostęp do danych osiągnęła bezprecedensowy poziom na brzegach sieci.

Dyrektor generalny Cloudflare, Matthew Prince, niedawno poinformował, że jego firma zablokowała 416 miliardów zablokowanych żądań od botów AI od 1 lipca 2025 r., co oznacza średnio prawie 3 miliardy odmów dziennie.

Odzwierciedlając przejście branży na aktywną obronę, wydawcy coraz częściej korzystają z narzędzi takich jak „Labirynt sztucznej inteligencji”, aby uwięzić nieautoryzowanych skrobaków w niekończących się pętlach fałszywych treści.

Prince określił ten konflikt jako walkę z monopolistycznym nadmiernym zasięgiem.

Opisując zmianę w postrzeganiu branży, Prince zauważył, że „to prawie jak w filmie Marvela, bohater ostatniego filmu staje się złoczyńcą następnego. Problemem jest Google. To firma, która powstrzymuje nas przed rozwojem w Internecie.”

Dane ujawniają znaczną rozbieżność w widoczności robotów — Google uzyskuje dostęp do 3,2 razy więcej stron internetowych niż OpenAI ze względu na swoją dominację w wyszukiwarkach.

To „łączenie” wyszukiwania i indeksowania AI jest głównym powodem skarg powodujących wrogość wydawców i techniczne środki zaradcze.

Skutki gospodarcze: ruch a konwersja

U podstaw konfliktu pozostaje upadek kryzysu gospodarczego tradycyjna wymiana wartości „ruch na treść”, która zbudowała otwartą sieć.

Potwierdzając obawy wydawców, w niedawnym badaniu akademickim określono ilościowo stopień, w jakim wyniki generowane przez sztuczną inteligencję odbiegają od tradycyjnych rankingów wyszukiwania. Badanie wykazało, że algorytmy obsługujące te nowe podsumowania traktują priorytetowo zupełnie inny zestaw źródeł niż standardowe wyszukiwarki.

W szczególności badanie wykazało, że 53% witryn cytowanych w przeglądzie sztucznej inteligencji Google nie pojawiło się w pierwszej 10 bezpłatnych wynikach wyszukiwania tego samego zapytania. Oznacza to zasadnicze odejście od ustalonych sygnałów rankingowych, skutecznie zmieniając widoczność treści internetowych i sprawiając, że tradycyjne strategie SEO stają się coraz bardziej przestarzałe.

Ta zmiana strukturalna oznacza, że ​​wyszukiwarki AI nie tylko podsumowują treść, ale aktywnie przekierowują użytkowników z dala od oryginalnych źródeł.

Danielle Coffey z News/Media Alliance scharakteryzowała tę zmianę nie tylko jako zakłócenia, ale także systemową kradzież, która demontuje ekonomiczne podstawy dziennikarstwa. Twierdzi, że historyczna „wielka okazja” w postaci otwartej sieci, zgodnie z którą wydawcy zezwalali na indeksowanie w zamian za ruch odsyłający, została jednostronnie zerwana.

Jej zdaniem giganci technologiczni obecnie na siłę czerpią wartość raportowania do szkolenia swoich modeli, pozbawiając jednocześnie linki, które zapewniały wydawcom jedyny zwrot finansowy, pozostawiając organizacjom medialnym wszystkie koszty produkcji i żadnych korzyści z dystrybucji.

Microsoft niedawno próbował przeciwstawić się tej narracji danymi na temat sztucznej inteligencji skierowania w wyszukiwarce, twierdzące, że konwersja jest trzykrotnie większa niż w przypadku tradycyjnego ruchu.

Fabrice Canel, główny menedżer produktu w Bing, uważa, że „dla marketerów widoczność sama w sobie staje się formą waluty. Jeśli kształtujesz preferencje, zanim jeszcze nastąpi kliknięcie”.

To, czy „kształtowanie preferencji” faktycznie może pomóc w opłacie pensji redakcji, pozostaje głęboko sceptyczną propozycją dla branży obserwującej wyparowywanie ruchu.

Categories: IT Info