Google oficjalnie uruchomił funkcję „preferowanych źródeł”, umożliwiając użytkownikom wyszukiwania w USA i Indiach dostosowanie ich wyników wiadomości. Wdrożone 12 sierpnia narzędzie pozwala ludziom ustalić priorytety określone sklepy, które następnie pojawią się bardziej widoczne w sekcji „Najlepsze historie”.
Dokonanie ma na celu zapewnienie użytkownikom większej kontroli nad dietą informacyjną. Przybywa jednak wśród bitwy o wysokiej stawce między Google i Web Publishers. Twórcy treści twierdzą, że szersze popychanie firmy do odpowiedzi opartej na sztucznej inteligencji niszczy ich ruch w sieci.
To sprawia, że nowa funkcja jest krytyczna, choć skomplikowana, opracowywanie sklepów, mając nadzieję na zachowanie lojalnych odbiorców bezpośrednio w wyszukiwaniu.
Jak dostosować swoje wiadomości w wyszukiwarce Google
„Preferowane źródła” , które najpierw wydawało się eksperyment wyszukiwania w czerwcu Teraz wdrażanie wszystkich użytkowników w języku angielskim w USA i Indiach. Użytkownicy mogą uzyskać do niego dostęp przez dotknięcie ikonę obok „najlepszych historii” w ich wynikach wyszukiwania . wiadomości informacyjne. Po wybraniu artykuły z tych publikacji pojawią się częściej w najważniejszych opowieściach i w nowej, oddanej sekcji „z twoich źródeł”. Duncan Osborn, menedżer produktu Google, powiedział, że celem jest pomoc użytkownikom „być na bieżąco z najnowszymi treściami z obserwowanych witryn. Wyniki nadal będą obejmować różnorodność innych źródeł w celu utrzymania różnorodności. Dane z początkowego testu laboratorium sugerują, że użytkownicy doceniają tę równowagę; Ponad połowa uczestników postanowiła śledzić cztery lub więcej źródeł.
Potencjalna linia życia dla zmęczonych wydawców?
Dla wydawców funkcja oferuje bezpośredni, choć ograniczony kanał do zaangażowania lojalnych czytelników. Google zapewnia nawet oficjalne wskazówki dotyczące produktów, w jaki sposób zachęcić odbiorców do dodania ich jako preferowanego źródła . Może to być niewielki, ale znaczący sposób walki o widoczność.
Pytanie, jak stwierdzili niektórzy analitycy, brzmi, czy jest to prawdziwa linia życia, czy tylko kolejna algorytmiczna obręcz dla wydawców. Narzędzie daje im mechanizm bezpośrednio odwołania się od czytelników, potencjalnie zwiększając ich obecność w przypadku odpowiednich zapytań informacyjnych.
To dodaje nową warstwę personalizacyjną oprócz złożonych sygnałów rankingowych Google. Umożliwia wydawcom wykorzystanie ich lojalności wobec marki, rzadkim ruchem w ekosystemie, w którym algorytmiczna kuracja jest królem.
Nie można postrzegać małej koncesji w szerszej wojnie nad AI i ruchem
Uruchomienie „preferowanych źródeł”. Jest to pojedynczy ruch w znacznie większym, strategicznym konflikcie nad przyszłością informacji. Jak zauważył jeden z obserwatorów: „Google wprowadza wyraźną zmianę kierunku w ciągu ostatnich pięciu lat, aby przejść od indeksu informacji na świecie do silnika odpowiedzi”. To przesunięcie z indeksu na „silnik odpowiedzi” jest w centrum napięcia.
Funkcje takie jak przegląd AI, nowe „Przewodnik internetowy” i narzędzia wyszukiwania multimedialne są zaprojektowane tak, aby utrzymać użytkowników na platformie Google. Wydawcy argumentują, że ten ruch kanibalizuje, roszczenie wspierane przez ostatnie badanie Pew Research Center pokazujące gwałtowny spadek kliknięć, gdy obecne są podsumowania AI.
Google odepchnął się. Kierownik Search Liz Reid niedawno stwierdził, że „ogólnie całkowity objętość kliknięcia organicznego z Google Search do stron internetowych była stosunkowo stabilną rokiem roku”, argumentując, że kliknięcia z AI są wyższej jakości. Ta narracja jest ostro kwestionowana przez wydawców, którzy widzą, że ich modele biznesowe wspierane przez reklamy są upadające.
Frustracja jest namacalna. Danielle Coffey, dyrektor generalny News/Media Alliance, argumentowała, że „linki były ostatnią wykupną jakością wyszukiwania, która dała wydawcom ruch i przychody. Teraz Google po prostu bierze treść siłą i używa go bez zwrotu”. Ten sentyment podsycił wyzwania prawne i finansowe, w tym główną skargę antymonopolową UE z grupy rzeczniczej Foxglove.
Konflikt jest pogłębiony przez własne zasady danych Google. Kierownictwo firmy potwierdziło, że Google wykorzystuje treści wydawców do wyszukiwania produktów, nawet jeśli strona zrezygnuje z ogólnego szkolenia AI. Dzięki „preferowanym źródłom” Google oferuje gałąź oliwną, ale niewiele robi to, aby zmienić podstawową trajektorię strategii AI-Pirest.