Dyrektor generalny Nvidii, Jensen Huang, wywołał w tym tygodniu burzę, przedstawiając dwie radykalnie różne prognozy dotyczące przyszłości wyścigu sztucznej inteligencji między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Przemawiając na szczycie Financial Times w Londynie, Huang wydał swoje najostrzejsze w dotychczasowej historii ostrzeżenie: „Chiny wygrają wyścig sztucznej inteligencji”.
Kilka godzin później w starannie sformułowanym publicznym oświadczeniu wycofał się z tego twierdzenia, stwierdzając zamiast tego: „Jak już dawno mówiłem, Chiny są o nanosekundy za Ameryką pod względem sztucznej inteligencji”.
Sprzeczne komunikaty Huanga trafiają w obliczu krytycznej eskalacji globalna wojna technologiczna. Jego uwagi nastąpiły po ostatecznym potwierdzeniu przez Biały Dom, że sprzedaż najpotężniejszych chipów Blackwell AI firmy Nvidia w Chinach jest zakazana.
Pekin natychmiast zareagował najbardziej agresywnym posunięciem w dotychczasowej historii, zakazując stosowania wszystkich zagranicznych chipów AI w nowych, finansowanych przez państwo centrach danych.
Opowieść o dwóch oświadczeniach: Huang wraca Ostrzeżenie o Stark AI
Wyjaśnienia Huanga oznaczają całkowitą zmianę sytuacji miał na celu złagodzenie ciosu jego początkowej, dosadnej oceny.
pierwszy komentarz, wygłoszony na marginesie szczytu FT poświęconego przyszłości sztucznej inteligencji, sugerował, że czynniki takie jak niższe koszty energii i luźniejsze przepisy zapewnią Chinom niezrównana przewaga.
Jego późniejsze oświadczenie, opublikowane w serwisie X, powróciło do znanego argumentu, który przedstawił amerykańskim decydentom. „Ważne jest, aby Ameryka zwyciężyła, ścigając się i wygrywając programistów na całym świecie.”
Oświadczenie dyrektora generalnego firmy NVIDIA, Jensena Huanga. pic.twitter.com/Exwx54OYJV
, NVIDIA Newsroom (@nvidianewsroom) 5 listopada 2025 r.
Ten publiczny spacer po linie odzwierciedla ogromną presję wywieraną na firmę Nvidia. Firma znalazła się pomiędzy programem bezpieczeństwa narodowego Waszyngtonu a zależnością od ogromnego rynku chińskiego.
Wcześniej zauważył niszczycielskie konsekwencje finansowe wykluczenia z kluczowego obszaru wzrostu. „Przeszliśmy z 95% udziału w rynku do zera, więc nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek decydent uznał to za dobry pomysł.”
Załamanie kręgosłupa szyjnego w polityce USA w zeszłym roku tylko skomplikowało sprawę. Waszyngton po raz pierwszy zakazał chipu H20 niższej klasy firmy Nvidia w kwietniu, zmuszając firmę do pobrania oszałamiającej opłaty w wysokości 5,5 miliarda dolarów za jej obecnie nienadające się do sprzedaży zapasy.
Zaledwie trzy miesiące później administracja uchyliła zakaz, mając nadzieję, że uniemożliwi Huawei całkowitą dominację na rynku. Posunięcie to przyniosło spektakularny odwrotny skutek, ponieważ Pekin, obawiając się odwrócenia sytuacji, uruchomił własną sondę bezpieczeństwa w chipach H20.
Wet za wet: USA i Chiny wzmacniają blokadę chipów
W obliczu niemal całkowitego załamania rynku w Chinach, Nvidia musi teraz poruszać się po krajobrazie nieodwracalnie zmienionym przez geopolitykę.
Biały Dom wytyczył wyraźną linię po piasku najnowsze kontrole eksportu. Rzeczniczka administracji nie pozostawiła w tym tygodniu miejsca na dwuznaczności. „Jeśli chodzi o najbardziej zaawansowane chipy, chip „Blackwell”, nie jesteśmy obecnie zainteresowani sprzedażą do Chin.”
Najnowsza dyrektywa Pekinu formalizuje trend w kierunku całkowitej samowystarczalności technologicznej. Nowe przepisy stanowią, że każdy finansowany przez państwo projekt centrum danych musi wykorzystywać wyłącznie procesory krajowe.
Co ważniejsze, organy regulacyjne nakazały wstrzymanie budowy projektów, które są ukończone w mniej niż 30% i fizyczne usunięcie całego zainstalowanego zagranicznego sprzętu. Posunięcie to skutecznie blokuje Nvidię, AMD i Intela przed ogromnym segmentem chińskiego rynku.
Strategia Chin wykracza poza proste zasady dotyczące zamówień. Aby wzmocnić swojego krajowego lidera, firmę Huawei, Pekin oferuje ogromne dotacje na energię centrom danych wykorzystującym chipy własnej produkcji.
Ta polityka bezpośrednio ogranicza wyższe zużycie energii przez urządzenia z serii Ascend firmy Huawei, czyniąc je konkurencyjnymi ekonomicznie w stosunku do bardziej wydajnego sprzętu amerykańskiego.
Sam Huang ostrzegał przed niedocenianiem swojego rywala. „Głupotą jest niedocenianie potęgi Chin i niesamowitego ducha konkurencyjności Huawei. To firma posiadająca niezwykłą technologię.”
Od Pekinu do Bangalore: Nvidia stawia na przyszłość Indii w zakresie głębokiej technologii
Po zamknięciu drzwi do Chin Nvidia przyspiesza strategiczny zwrot w kierunku Indii. Firma dołączyła niedawno do India Deep Tech Alliance jako członek założyciel i doradca strategiczny, co łączy ją z potężną koalicją inwestorów.
Sojusz ten przeznaczył 2 miliardy dolarów na wspieranie indyjskich startupów zajmujących się podstawowymi technologiami, takimi jak półprzewodniki, robotyka i sztuczna inteligencja.
Rola Nvidii będzie się skupiać na zapewnianie wskazówek technicznych i szkoleń, wykorzystując swoją głęboką wiedzę specjalistyczną, aby pomóc w budowaniu ekosystemu od podstaw.
Ten impuls inwestycyjny odbywa się równolegle z dużą inicjatywą rządową w New Delhi.
Rząd Indii niedawno wprowadził plan o wartości 12 miliardów dolarów mający na celu wzmocnienie zdolności badawczo-rozwojowych kraju, mający na celu przejście gospodarki z usług do produkcji i innowacji.
Dla inwestorów moment jest idealny. Choć indyjski sektor zaawansowanych technologii rośnie, pozostaje on ułamkiem całej sceny startupów.
Według danych Nasscom finansowanie venture capital dla indyjskich startupów z branży deep-tech wzrosło w zeszłym roku o 78%, ale nadal stanowiło zaledwie jedną piątą całkowitego finansowania startupów. Nowy sojusz ma na celu wypełnienie tej luki, tworząc nowy, szybko rozwijający się rynek dla firm takich jak Nvidia.
Jak zauważył jeden z inwestorów w sojuszu, „nie ma lepszego czasu, aby Indie przyjrzały się zaawansowanym technologiom”. Dla Nvidii zbudowanie nowego przyczółka na sojuszniczym rynku nie jest już tylko szansą, ale strategiczną koniecznością.