Meta zwalnia około 600 pracowników w swoim dziale sztucznej inteligencji, jak firma potwierdziła w środę 22 października, co usprawnia dotychczasowe zespoły, a jednocześnie koncentruje się na nowej, elitarnej jednostce.
Środowe cięcia wpływają na grupy działające od dawna, w tym laboratorium Fundamental Artificial Intelligence Research (FAIR) – od dawna uważane za bastion badań w stylu akademickim w firmie – oraz pracowników infrastruktury AI, nawet jak Meta kontynuuje wielomiliardowe inwestycje w sztuczną inteligencję.
W notatce wewnętrznej dyrektor ds. sztucznej inteligencji Alexandr Wang określił tę decyzję jako strategiczny krok w kierunku elastyczności. „Dzięki zmniejszeniu rozmiaru naszego zespołu podjęcie decyzji będzie wymagało mniejszej liczby rozmów, a każda osoba będzie bardziej odporna na obciążenia oraz będzie miała większy zakres i wpływ.”
Mimo to redukcja ta utrzymuje się stanowi ostry kontrast z agresywną i kosztowną kampanią rekrutacyjną firmy do tajnego „Laboratorium TBD”, jednostki utworzonej, aby pomieścić „zespół marzeń” złożony z talentów skradzionych od rywali z branży.
Redukcja personelu weteranów przy jednoczesnej ochronie nowej straży uwydatnia pogłębiający się rozłam kulturowy na jednym z najważniejszych pól bitewnych w Dolinie Krzemowej.
Wewnętrzna wojna domowa o „marzenie warte miliardy dolarów”. Zespół”
W dziale sztucznej inteligencji Meta od miesięcy wisi kulturowa burza. Tajne laboratorium TBD dla nowych pracowników stworzyło dwupoziomowy system powodujący podziały, wywołując niechęć wśród obecnych pracowników, którzy zobaczyli nagły podział firmy na dwie klasy.
Ta elitarna grupa podobno działa w specjalnym obszarze, do którego można uzyskać odznakę, a nazwiska jej członków są wyraźnie nieobecne w wewnętrznych schematach organizacyjnych Meta.
W przypadku pracowników weteranów utworzenie Laboratorium TBD zasygnalizowało wyraźny podział, podsycając wewnętrzną rywalizację o zasoby i status.
Ta niestabilność już odbiła się na kosztownym zespole. Pod koniec sierpnia kilku niedawno zatrudnionych czołowych badaczy — w tym Avi Verma, Ethan Knight i Rishabh Agarwal — zrezygnowało z pracy w laboratorium.
Verma i Knight wrócili do rywalizacji z OpenAI po niecałym miesiącu. Ogłaszając swoje odejście, Rishabh Agarwal stwierdził: „To była trudna decyzja, aby nie kontynuować pracy w nowym laboratorium Superintelligence TBD, zwłaszcza biorąc pod uwagę talent i gęstość obliczeniową”.
Meta starała się bagatelizować ten exodus. Rzecznik firmy, Dave Arnold, określił odejście jako normalną część konkurencyjnego zatrudniania, mówiąc reporterom: „podczas intensywnego procesu rekrutacji niektórzy ludzie zdecydują się pozostać na obecnej pracy, zamiast rozpoczynać nową. To normalne”.
Od „Dream Team” do restrukturyzacji w 50 dni
Zrodziło się z serii wewnętrznych kryzysów, agresywnego „zakupu” firmy lub strategia kłusownika zamieniła jeden zestaw problemów na inny. Środowe zwolnienia to dopiero ostatni rozdział w roku chaotycznej reorganizacji wywołującej urazy kręgosłupa szyjnego.
W oszałamiającym odwróceniu, Meta Superintelligence Labs (MSL) – ogłoszone z wielkimi pompami 1 lipca jako miejsce dla nowych talentów – zostało zrestrukturyzowane 20 sierpnia, zaledwie 50 dni po jego głośnym uruchomieniu.
Posunięcie to oznaczało drugą poważną zmianę w firmie. Dział AI w niecałe cztery miesiące, ujawniając, że zespół kierowniczy stara się znaleźć stabilną i efektywną strukturę.
Takie ciągłe zmiany stworzyły drzwi obrotowe, podważając stabilność, którą firma chciała kupić za hojne wydatki.
Agresywne naloty talentów Meta wywołały falę szoku w branży, szczególnie u głównego rywala OpenAI. Po tym, jak Meta zatrudniła grupę swoich najlepszych badaczy, dyrektor ds. badań OpenAI, Mark Chen, w notatce, która wyciekła, wyraził surowe poczucie naruszenia, stwierdzając: „Czuję teraz wewnętrzne uczucie, jakby ktoś włamał się do naszego domu i coś ukradł”.
Strategia ukuta w kryzysie
Cały podręcznik Meta „kup lub kłusuj” był bezpośrednią odpowiedzią na jej własne istotne niepowodzenia rozwojowe. Kampania nabrała pełnego tempa po tym, jak firma została zmuszona odłożyć swój ambitny model Llama 4 „Behemoth” na maj 2025 r. ze względu na słabe wyniki w kluczowych testach porównawczych.
Co gorsza, Meta straciła już większość pierwotnego zespołu badawczego Lamy na rzecz konkurencji, pozostawiając swój wewnętrzny plan działania w strzępach.
Podobno po tym czasie wśród inżynierów pojawiło się poczucie „trybu paniki”. DeepSeek wypuścił swój potężny model R1. Nie mogąc pozyskać innowacji poprzez kupowanie start-upów, Meta zamiast tego zdecydowała się na kłusownictwo na swoich ludziach.
Jej kampania była zarówno chirurgiczna, jak i intensywna; w ciągu zaledwie jednego tygodnia pod koniec czerwca Meta zatrudniła co najmniej ośmiu badaczy z OpenAI, skupiając się szczególnie na wiedzy specjalistycznej w obszarach takich jak rozumowanie sztucznej inteligencji, w których stwierdzono luki w możliwościach.
U podstaw tej strategii leży najlepsze narzędzie rekrutacyjne Meta: prawie nieograniczona skrzynia wojenna zapewniająca zarówno oszałamiające wynagrodzenie, jak i bezprecedensowy dostęp do sprzętu.
Właśnie w tym tygodniu Meta sfinalizowała umowę finansową o wartości 27 miliardów dolarów z Blue Owl Capital na sfinansowanie masowej rozbudowy centrum danych dla swoich narzędzi AI.
CEO Mark Zuckerberg jasno dał do zrozumienia, że surowe obliczenia, a nie tytuły korporacyjne, to nowa waluta w wojnie talentów AI.
W niedawnym wywiadzie wyjaśnił nowy rachunek, zauważając, że najlepsi badacze mają nowy zestaw priorytetów. „W tym przypadku ludzie mówią: «Chcę, żeby jak najmniej osób zgłaszało się do mnie i jak najwięcej procesorów graficznych»”.
To podejście oparte na brutalnej sile, polegające na łączeniu kapitału i sprzętu, jest odpowiedzią Meta na jej wyzwania, o którą stawka jest wysoka. Ostatnie zwolnienia sugerują jednak, że nawet dla Meta zakup wymarzonego zespołu jest znacznie łatwiejszy niż zbudowanie stabilnego.