Założyciel Anduril Industries, Palmer Luckey, oficjalnie zaprezentował EagleEye, nowe nakrycie głowy oparte na sztucznej inteligencji, zaprojektowane dla armii amerykańskiej. W przemówieniu przed formalnym ujawnieniem na konferencji AUSA Luckey potwierdził, że Anduril dostarczy personelowi armii około 100 jednostek w drugim kwartale 2026 r.

System modułowy został zaprojektowany tak, aby odnieść sukces tam, gdzie nieudany był wart 22 miliardy dolarów program zintegrowanego systemu wspomagania wzroku (IVAS) firmy Microsoft. Oznacza to znaczący zwrot w ambitnych wysiłkach wojska mających na celu wyposażenie żołnierzy w technologię pola walki nowej generacji, mającą na celu uniknięcie krytycznych wad konstrukcyjnych, które nękały poprzednika.

Od IVAS do EagleEye: ponowne uruchomienie sprzętu

Droga do funkcjonalnego zestawu słuchawkowego AR dla armii amerykańskiej była długa i pełna wyzwań. Pierwotna inicjatywa IVAS rozpoczęła się w 2018 r., kiedy armia przyznała Microsoftowi przełomowy kontrakt na przystosowanie HoloLens 2 do celów bojowych. Celem było zapewnienie żołnierzom wyświetlacza przeziernego, zawierającego najważniejsze dane z pola bitwy.

Jednak program szybko zetknął się z trudnymi realiami zastosowań wojskowych. Żołnierze przeprowadzający testy w terenie zgłosili wyniszczające „upośledzenia fizyczne mające wpływ na misję”, takie jak bóle głowy, zmęczenie oczu i nudności – stan często nazywany cyberchoroba. Urządzenie krytykowano także za jego rozmiary i blask wyświetlacza widoczny dla wrogów.

Po latach niepowodzeń armia rozpoczęła strategiczną przebudowę. W kwietniu 2025 roku skutecznie przekazał kontrakt Andurilowi. Program został przemianowany na Dowództwo Misji Żołnierza (SBMC). We wrześniu armia przyznała kontrakty na sprzęt zarówno firmie Anduril, jak i startupowi Rivet, co sprzyja konkurencji.

Anduril jest także wyłącznym wykonawcą szkieletu oprogramowania SBMC-Architecture, korzystającego z platformy Lattice AI.

Jeden rozmiar nie pasuje do żadnego: modułowa rodzina systemów

Podstawową strategią firmy Anduril w zakresie EagleEye jest bezpośrednie odrzucenie pierwotnego podejścia Microsoftu. Luckey skrytykował poprzednią próbę jako rozwiązanie uniwersalne, które nie uwzględnia bardzo różnych potrzeb współczesnych żołnierzy.

Jak wyjaśnił, „Facet, który pilotuje Osprey [samolot typu tilttrotor] prawdopodobnie powinien mieć inny system niż facet, który prowadzi czołg. To po prostu, nie tylko trochę inny — to zupełnie inny.”

EagleEye nie jest pojedynczym urządzeniem, ale „rodziną systemów” zbudowaną na bazie modułowej platforma. Pozwala to na wiele konfiguracji, od pełnego hełmu z osłoną balistyczną po lekkie okulary AR opracowane we współpracy z oddziałem wojskowym firmy Oakley.

Ta możliwość dostosowania oznacza, że ​​konserwator statku powietrznego może używać prostego zestawu słuchawkowego do zdalnej pomocy, podczas gdy żołnierz piechoty otrzymuje wytrzymały, gotowy do walki system. Anduril współpracuje także z firmą Meta, wykorzystując technologię jej oddziału Reality Labs.

Zbyt długo żołnierzom brakowało przejrzystości potrzebnej do przejrzenia mgły wojny. EagleEye to zmienia.

Wyposażony w lepszą percepcję, zabójczą łączność i zwiększoną przeżywalność, EagleEye to najlepszy członek drużyny, który pogłębia zdolność naszych żołnierzy do widzenia, wyczuwania… pic.twitter.com/jlYUGv4vJL

— Anduril Industries (@anduriltech) 13 października 2025 r.

„Mam to rozpracowane”: szczęście w rozwiązaniu cyberchoroby

Palmer Luckey, założyciel firmy Oculus, słynie z pewności, że potrafi pokonać przeszkody techniczne, które skazały IVAS na porażkę.

Był tępy w swojej ocenie poprzedniego programu, stwierdzając: „Nie chcę, żeby zabrzmiało to zbyt arogancko, ale wiedziałem. Wiedziałem, że IVAS, tak jak został zaprojektowany, nie zadziała. Byłem bardzo pewien, że to się nie uda”. Wierzy, że jego zespół opanował złożoną interakcję opóźnienia i kalibracji, która powoduje cyberchorobę.

Pewność Luckeya, która, jak przyznaje, może brzmieć jak arogancja, jest zakorzeniona w jego głębokim doświadczeniu. „Nie chcę więc, żeby zabrzmiało to zbyt arogancko, ale mam już pomysł na to gówno. Na przykład robiłem to już wcześniej” – powiedział reporterom, przedstawiając się jako czołowego na świecie eksperta w dziedzinie projektowania wyświetlaczy montowanych na głowie. To osobiste przekonanie stanowi siłę napędową wysiłków Andurila na rzecz osiągnięcia tam, gdzie Microsoft nie był w stanie działać.

Poza polem bitwy: przyszłość platformy EagleEye

Chociaż głównym celem jest armia amerykańska, Anduril przewiduje szerszą przyszłość platformy EagleEye. Luckey zauważył, że firma prowadzi rozmowy z innymi jednostkami rządowymi i służbami ratowniczymi, które mogłyby skorzystać z tej technologii.

Potencjalni klienci to Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), Straż Przybrzeżna Stanów Zjednoczonych i Straż Graniczna. Jeśli modułowa konstrukcja się sprawdzi, będzie można ją łatwo dostosować do potrzeb strażaków. Ta długoterminowa wizja potwierdza śmiałe przewidywania Luckey dotyczące przyjęcia tej technologii. „Głęboko wierzę, że rzeczywistość rozszerzona będzie widoczna na głowie każdego żołnierza, zanim zobaczysz ją na głowie każdego konsumenta” – zapewnił.

Anduril spodziewa się dostarczyć jednostki EagleEye za około połowę ceny pierwotnej, szacowanej przez IVAS na 50 000–80 000 USD. Firma zakłada, że ​​rozwiązując w pierwszej kolejności podstawowe problemy związane z użytecznością i projektowaniem, może stworzyć podstawową platformę, która na nadchodzące lata na nowo zdefiniuje taktyczną rzeczywistość rozszerzoną.

Categories: IT Info